W tym tygodniu w Krakowie spotkaliśmy się z dyrektorem i pracownikami Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, by przedstawić swoje stanowisko odnośnie wniosku tej instytucji, by w procedowanym Planie Zagospodarowania Przestrzennego dla Harklowej poszerzyć zakres tzw. terenów zielonych na potrzeby migracji dzikich zwierząt. W tytule zawarłem słowo "audiencja", gdyż dyrektor na wstępie zaznaczył, że nie ma w zwyczaju toczyć rozmów na tak niskim szczeblu samorządu, jakim jest sołtys czy radny gminy. Poczuliśmy się zatem zupełnie wyjątkowi ... .

Gminę Nowy Targ reprezentował Wójt, naczelnik wydziału Planowania Przestrzennego, radny Teofil Chmielak oraz piszący te słowa - sołtys Harklowej. Sytuację i swoje zdanie, zgodne z naszym stanowiskiem, przedstawił gospodarz Gminy oraz naczelnik zajmujący się tą tematyką. Korzystając z okazji przedstawiłem stanowisko naszego sołectwa, wyrażając sprzeciw dla wprowadzania kolejnych ograniczeń w rozwoju Harklowej.

Nie jesteśmy ludźmi na tyle ograniczonymi, by nie dostrzegać potrzeby zapewnienia ciągłości korytarzy ekologicznych, jest faktem niezaprzeczalnym, że na naszym terenie są ostatnie niezabudowane przestrzenie na linii Nowy Targ - Jezioro Czorsztyńskie. Nie mówimy "nie bo nie" , mówimy "nie" dlatego, że:

- są już od dawna wskazywane miejsca przejść zwierząt, w dwóch miejscach na terenie jednej wsi;
- studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, z którym mieszkańcy są zaznajomieni, wskazuje obecnie sporne tereny, jako przeznaczone do zabudowy mieszkalno-usługowej;
- zapisy studium dotyczące tego terenu były wcześniej uzgadniane z RDOŚ;
- blokowanie uchwalenia MPZP dla Harklowej to także kolejne przesunięcie na czas nieokreślony najważniejszych zamierzeń inwestycyjnych Gminy w naszej wsi;
- RDOŚ swoimi wcześniejszymi, nieroztropnymi decyzjami (sprzeciw niweczący długie i trudne starania o wykonanie zabezpieczeń powodziowych na Dunajcu) zyskał w naszych oczach opinię instytucji skrajnie tendencyjnie traktującej potrzeby ludzi, którzy też chcą tutaj żyć;
- ograniczeń w rozwoju naszych miejscowości już naprawdę wystarczy!

W dalszej dyskusji dyrektor RDOŚ przyznał, że swoje stanowisko opiera głównie na przysyłanych do Krakowa raportach Gorczańskiego Parku Narodowego dotyczących miejsc przekraczania przez zwierzynę drogi wojewódzkiej 969. W rozmowie podnieśliśmy też takie kwestie jak wykup na rzecz skarbu państwa terenów potencjalnie inwestycyjnych, czy budowę jednego bezkolizyjnego przejścia dla zwierząt, jednak dla urzędników RDOŚ takie propozycje to zbyt duża nowość, by się nad nimi zastanowić. Ostatecznie na tym spotkaniu wiążące decyzje nie zapadły, dyrektor poprosił o czas do kolejnej analizy przedstawionego problemu, o czym powiadomi Wójta Gminy Nowy Targ.