W środę 25 lipca nad Dunajcem "W Polu" odbyła się planowana wcześniej wizja terenowa w sprawie naszego postulatu o dokończenie budowy obwałowania niebezpiecznego zakrętu rzeki. Zawiadomienie o rozpisaniu tej wizji Wody Polskie wysłały w dniu 12 lipca, a więc przed powodzią a stało się tak po kolejnej interwencji Wójta Gminy Nowy Targ na skutek naszych interpelacji na sesjach Rady Gminy. W międzyczasie doszło jednak do zdarzeń, "dzięki którym" rozmowy nad brzegiem Dunajca nie dotyczyły tylko zagrożenia w teorii lecz stanęliśmy w obliczu faktów niezaprzeczalnych. Na miejsce przybył m. in. Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie, przedstawiciele Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie z Krakowa i Nowego Targu oraz przedstawiciele Gminy Nowy Targ.
Konieczność wykonania zabezpieczenia brzegu i zasypania pogłębiającej się wyrwy brzegowej nie budziła najmniejszych wątpliwości, RDOŚ zobowiązał się do przyjęcia mocno uproszczonej ścieżki formalnej, zaś Wody Polskie do niezwłocznego opracowania koncepcji robót. Ustalono również, że w najbliższym czasie zostaną przeprowadzone oględziny z użyciem tzw. drona, by na problemy Harklowej spojrzeć z szerszej perspektywy, postępujące w niesamowitym tempie przesunięcie koryta już od zakrętu Pod Grabką wskazuje wyraźnie kierunek jaki obiera rzeka.

Dunajec - tak bardzo związany z Harklową - stanowi też dla nas potężne zagrożenie. Tendencja przemieszczania się koryta rzecznego nie jest niczym nowym w historii, najstarsi mieszkańcy pamiętają czasy gdy Dunajec płynął "popod brzyzki" a więc bezpośrednio za polami. Kompleksowym rozwiązaniem byłaby budowa obwałowań na wzór tych w Dębnie, jednak wymagałoby to potężnych środków ale i pewnej zmiany mentalności nie tylko u decydentów ale i nas samych. Społeczne skutki powodzi są dla mnie nad wyraz widoczne, wieś zamiast się jednoczyć jest w tej sprawie mocno podzielona. Każdy kto doświadczył traumy wielkiej wody w swoim domu i na swoim podwórku walczy o swoje i każdemu trzeba przyznać jego rację. Cóż, czekamy na "zmaterializowanie się" zarówno zamierzeń jak i obietnic, które słyszeliśmy, w końcu "nadzieja umiera ostatnia"... .